czwartek, 5 maja 2011

po długiej przerwie

hm, wracam po długiej przerwie. najpierw były święta, więc nie miałam ochoty przesiadywać przed komputerem - przeczytałam za to Harry'ego Pottera i Księcia Półkrwi. po świętach trzy dni szkolne, wtedy nie miałam czasu na nic, bo nauczyciele wymyślili sobie trzy sprawdziany zaraz po świętach (oni chyba nie są ludźmi...). a że oczywiście nie przeszło mi nawet przez myśl, żeby tknąć zeszyty przed i w trakcie świąt, to we wtorek odbyłam maraton zeszytowy, który kontynuowałam w środę i czwartek. w piątek wieczorem szłam do klubu, więc nie siliłam się nawet na sklecenie paru zdań na blogu, bo nie chcę 'odwalać chały' :). w sobotę rano wyjechałam do babci, wczoraj wieczorem wróciłam, do szkoły dopiero w poniedziałek, więc mam masę czasu i mogę coś tu wreszcie napisać :)

we wtorek po świętach wybrałam się na zakupy, to znaczy pojechałam z mamą po etui na telefon (i nawet nie mój, tylko jej)... i jakoś zostałyśmy :) kupiłam sobie pasek [Orsay - 29, są też inne kolory] w kolorze zbliżonym do beżowych oksfordek - nie miałam zupełnie do czego ich nosić, nie miałam ani jasnego paska, ani jasnej torebki.




wprawdzie kolory się różnią, ale liczę, że kiedy włożę buty na stopy, a pasek zapnę w pasie, różnica nie będzie zauważalna :) to znaczy już zdążyłam włożyć te buty i pasek do spodni i koszuli z Mango i myślę, że było OK :)

do Tatuum wchodzę zawsze bez przekonania, ale czasem znajduję jakieś perełki. tym razem też się udało :)


nie, nie wymięłam jej tak, taka ma być :) świetnie wygląda do jeansów i opalonych rąk (przez święta intensywnie opalałam się na tarasie z Harrym Potterem w ręku), w wakacje będzie idealna! poza tym jest przeceniona ze 149 na 99 :)

w Tatuum wyszperałam też wiosenny szal :) ozdobny, ale nie krzykliwy. podoba mi się nie tylko ze względu na motywy wiosenne, ale także na dość stonowane kolory - nie przepadam za neonami. cena - 69 zł.





na dziś to tyle, ale mam w zanadrzu dłuuugi post o nowej dla tego bloga tematyce, dodam go pod koniec tego tygodnia, kiedy już go doszlifuję :)

+ mały muzyczny akcencik - piosenka z reklamy Lecha :)



6 komentarzy:

  1. świetna bluzka;)
    też w tym tygodniu nas naucyciele zalali sprawdzianami, w następnym juz bedzie troche mniej na szczescie
    pozdro;*

    OdpowiedzUsuń
  2. koszula jest prześliczna! :)

    oj tak potrzebowałam małej przerwy od wszystkiego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej:)
    co do sukienki, widziałam wiele podobnych w Top Secret:)
    jutro chyba sama wybiorę się do tego sklepu i kupię chociaż 1:)

    Są zwiewne , odpowiednie na lato:)
    z klasą:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. koszula mi się strasznie podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  5. szal dość drogi, ale piękny. Buty cudo i nie przejmuj się, przecież nie muszą być ton w ton dopasowane do paska, czy torebki. Jest świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. milutka koszula :) zapraszam do mnie : zawszeblisko.blogspot.com - mam do sprzedania spodnie!

    OdpowiedzUsuń